"Manifesto" Juliana Rosefeldta w programie 17. MFF T-Mobile NH

3/04/17
Manifesto, reż. Julian Rosefeldt
Zapraszamy widzów do współtworzenia festiwalowych plakatów Rozpoczęła się sprzedaż biletów na pokazy "Manifesto" Juliana Rosefeldta

Sprzedaż biletów na pokazy Manifesto rusza 12 kwietnia (godz. 12.00).

kup bilet

"Aktorski master class w wykonaniu Cate Blanchett" - napisał branżowy "IndieWire" po premierze Manifesto na festiwalu Sundance. Aktorka wciela się tu bowiem w aż trzynaście różnych postaci: gospodyni domowej, nauczycielki, robotnicy, wdowy, wokalistki punkowego zespołu, bezdomnego mężczyzny czy reporterki telewizyjnej. Każdy z jej bohaterów wygłasza na ekranie fragmenty słynnych artystycznych manifestów autorstwa pisarzy i reżyserów; malarzy i tancerzy; rzeźbiarzy i poetów; filozofów i architektów: Rodczenki, Appollinaire'a, Wiertowa, Jarmuscha, Malewicza, Tzary, Aragona, Bretona, Rainer, von Triera, Marksa, Maciunasa, Herzoga i wielu, wielu innych.

Zrealizowany przez niemieckiego artystę Juliana Rosefeldta, dyskretnie zilustrowany muzycznie przez Nilsa Frahma i Bena Lukasa Boyensa, Manifesto prezentowany był najpierw w galeriach jako rozpisana na trzynaście ekranów instalacja. Dziś rozpoczyna swoje kolejne życie - tym razem jako film. W swoich performance'ach Cate Blanchett nie tylko demonstruje najwyższej próby aktorski kunszt, ale także wraz ze swoimi bohaterami testuje potęgę dwudziestowiecznych proroctw, które Rosefeldt umieszcza w zaskakujących - często zabawnych - kontekstach. Manifest Dada pada więc z ekranu w postaci mowy pogrzebowej wygłaszanej przez zagniewaną wdowę ("Umieramy jako bohaterowie lub idioci - co na jedno wychodzi!"), słowa Claesa Oldenburga zamieniają się zaś w modlitwę wygłaszaną przed posiłkiem ("Jestem za sztuką, która naśladuje to, co ludzkie, która gdy trzeba jest komiczna, gdy trzeba gwałtowna, ale zawsze reprezentuje to, co konieczne" - mówi Blanchett nad parującym indykiem). Kamera Christopha Kraussa w eleganckich, długich ujęciach portretuje postindustrialne pejzaże, wciska się do ciasnej klitki w bloku, zanurza w sterylne wnętrza instytutów badawczych, w mroki balangi na koncertowym backstage'u, spływa w błękitny chłód telewizyjnego studia. Zagląda też do jasnej klasy, gdzie Cate Blanchett daje dzieciom lekcję manifestów filmowych (Stan Brakhage "Metaphors of Vision", 1963; Jim Jarmusch "Golden Rules of filmmaking", 2002; Lars von Trier/Thomas Vinterberg "Dogme 95", 1995; Werner Herzog "Minnesota Declaration", 1999). "Pamiętaj, co powiedział Jean-Luc Godard: >>Nieważne skąd bierzesz, ważne dokąd zabierasz to, co wziąłeś"<< - przypomina uczniom jedną ze "złotych zasad" Jarmuscha. Manifesto to dowód na to, że i Julian Rosefeldt dobrze zapamiętał tę lekcję.


czytaj także
Program 17. MFF T-Mobile NH: Kino Protestu 28/03/17
Dystrybucja "Ostatnie dni miasta" Tamera El Saida od 24 marca w kinach 14/03/17
Program Trzecie Oko przedstawia: Good Girls Gone Bad 26/04/17
Branża New Horizons’ Polish Days Goes to Cannes na targach Marché du Film 27/04/17