Marcin Pieńkowski, dyrektor artystyczny 17. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty, poleca filmy z programu festiwalu.
Western, reż. Valeska Grisebach
Film niezwykłej, tajemniczej atmosfery, gdzie wszystko jest subtelne i podskórne, chociaż jakby zapożyczone z westernu. Rzecz o męskiej rywalizacji, tajemniczej relacji z naturą, używająca klasycznego motywu "my-intruzi".
Zimowi bracia, reż. Hlynur Pálmason
Hipnotyzująca baśń, która zachwyca oryginalnością pomysłów formalnych. Film-petarda pojawi się we Wrocławiu ledwie kilka dni po premierze światowej w Locarno.
Cichy sen, reż. Zhang Lu
Kaurismaki spotyka Jarmuscha w Korei Południowej. Kameralna opowieść o poszukiwaniu miłości, pełna błyskotliwego humoru i ciepła. Jeden z najciekawszych współczesnych twórców azjatyckich Zhang Lu opowie o filmie osobiście.
Ornitolog, reż. João Pedro Rodrigues
Jeden z najwybitniejszych filmów sezonu, nagroda za reżyserię na festiwalu w Locarno. Portugalski reżyser (gość festiwalu) zabiera nas w metaforyczną podróż wraz z tytułowym ornitologiem. Kino hipnotyzujące, wieloznaczne, wspaniałe wizualnie.
Sexy Durga, reż. Sanal Kumar Sasidharan
Laureat tegorocznego festiwalu w Rotterdamie. Improwizowany thriller. Historia kochanków podróżujących nocą po niebezpiecznych bezdrożach Indii. Prowokacyjne kino, dalekie od naszych wyobrażeń o hinduskiej kinematografii.
Bliskość, reż. Kantemir Bałagow
Debiut 26-letniego Rosjanina, nagroda FIPRESCI w Cannes. Elektryzujący, momentami kontrowersyjny film o lojalności wobec rodziny oraz pułapce rytuałów i tradycji. Wielkie małe kino ucznia samego Sokurowa.
Nie jestem czarownicą, reż. Rungano Nyoni
Magia i realizm, egzotyka i swojskość, humor i groza. Mroczna baśń o afrykańskiej dziewczynce oskarżonej o czary. Kino prowokacyjne i poetyckie. Niezwykły debiut, który spowodował, że w Cannes razem z innymi widzami biliśmy twórcom brawo przez pół godziny.
somnilokwie, reż. Vèréna Paravel, Lucien Castaing-Taylor
Somnilokwie to fachowe określenie mówienia przez sen. Film jest przewrotnym eksperymentem, pokazującym jak cudowne narracje może tworzyć nasza podświadomość. Perełka od twórców głośnego "Lewiatana".
Aparat Claire, reż. Hong Sang-soo
W minisekcji pokazującej cztery najnowsze filmy południowokoreańskiego mistrza (wszystkie nakręcone w ciągu ledwie roku!) zobaczymy uroczą miniaturkę filmową z udziałem wspaniałej Isabelle Huppert. Kino przezabawne i melancholijne jak ciepły wakacyjny deszcz.
Out 1, reż. Jaques Rivette
To po prostu trzeba zobaczyć, bo drugiej okazji do obejrzenia tego arcydzieła na dużym ekranie może nie być. Rivette jako mistrz piętrzenia intryg, dekonstruowania narracji, wizjoner i szaleniec, naczelny marzyciel francuskiego kina. 13-godzinny film, opus magnum reżysera, pokażemy w czterech częściach.
Zapraszam także na retrospektywę twórczości Freda Kelemena - te filmy koniecznie trzeba oglądać na dużym ekranie.
Marcin Pieńkowski